873/2013 w sprawie korespondencji pomiędzy Gminą Dębno a Naczelnikiem Wydziału Budownictwa

Zgłoszona przez Panią Danutę Patkowską interpelacja na XLIII sesji Rady Powiatu w Myśliborzu dnia 18 grudnia 2013r.

w sprawie korespondencji pomiędzy Gminą Dębno a Naczelnikiem Wydziału Budownictwa:

Treść zapytania:

Gdzie pracownicy Starostwa i Starosta uczą się zarządzania zasobami ludzkimi? Byłaby to ostatnia firma szkoleniowa, którą bym mogła polecić lub zakazać korzystania z usług tej firmy. Metoda na zarządzanie i współpracę polega  na tym, że w stosunku do mnie rozpoczął się proces zastraszania. Ostatnio otrzymałam od Pani Prezes Małyszki, a konkretnie od jej kancelarii informację, że w przypadku dalszego kontynuowania pomówień oraz naruszania dóbr osobistych Pani Magdaleny Małyska  zmuszona będę skierowania przeciwko Pani sprawy na drogę postępowania sądowego. Pod pismem podpisuję się Radca Prawny. Myślę, że demokracja sięgnęła zenitu. Nie długo zakaże nam się tu mówić, dziś były takie próbki pt. „nic nie wolno mówić, o nic pytać”. Docelowo do domu otrzymuję taka informację. W ten scenariusz ostatnimi razy i w ostatnich dniach wpisał się Naczelnik Marcin Fus, który koresponduje z moim byłym mężem polega to na tym, że 5 grudnia Pan były mąż pisze do Pana Starosty, do Naczelnika Fusa, tego samego dnia Pan Naczelnik Fus odpowiada do Pana mojego byłego męża i cała otoczka. To wszystko ma na celu za wiadomością i aprobatą Starosty zastraszanie mnie. Myślę, że to wszystko doczeka się swojego finału. Panu Staroście chciałam powiedzieć, że od straszenia to są duchy.

Treść udzielonej odpowiedzi na sesji:

Starosta Myśliborski – Arkadiusz Mazepa
w kwestii dot. korespondencji, o której mówiła radna Danuta Patkowska pomiędzy Gminą Dębno a Naczelnikiem Wydziału Budownictwa przekazał, że radna wystąpiła w ramach udostępnienia informacji publicznej o tę korespondencję. Korespondencja nie jest tajna, dlatego radna otrzyma pytanie Przewodniczącego Rady Miejskiej w Dębnie i odpowiedź Naczelnika. Przedmiotowa korespondencja nie ma żadnego związku z pracą Rady, ani Zarządu.

Kolejno stwierdził, że ani Rada ani Zarząd nie ma uprawnień do tego, aby sprawdzić, czy Pani Prezes Spółki w Dębnie zastraszyła radną Patkowską.  Stanowisko przygotowane przez Panią Prezes z czegoś musiało wynikać. Stwierdził, że te kwestie powinna radna rozstrzygać bezpośrednio z Prezesem Szpitala.